Spragnieni widoku zimy…

Tęsknota do zimowych scenerii nie mogła tego roku zostać zaspokojona nad Odrą i Wartą.  Wyruszyliśmy więc stamtąd – polskiego bieguna ciepła do Puszczy Białowieskiej – polskiego bieguna zimna. Jednak ku naszemu zaskoczeniu (jak i najstarszych mieszkańców Podlasia) zima na wschodzie kraju także wątłą była. Wiedzieliśmy, że to przekłada się wprost proporcjonalnie na aktywność naszych fotograficznych obiektów: drapieżnych ptaków. Jednak nie traciliśmy animuszu, wszak rozkoszy obcowania z magią jedynego pierwotnego lasu niżowego w Europie, prastarego i przyrodniczo bezcennego nie da się sprowadzić wyłącznie do ptaków ani ich fotografowania. Zaszyliśmy się więc w dwóch fotoczatowniach by niczym klasztorni braciszkowie w swych pokutnych celach kontemplować piękno miejsca i czasu. Tętno pierwotnej Puszczy – ledwo wyczuwalne o tej porze roku – przejawiało się głównie „ptasim drobiazgiem” wzbogaconym barwnymi sójkami i trzema gatunkami dzięciołów. Właśnie te ostatnie ptaki dostarczyły nam nadspodziewanie wielu estetycznych wrażeń. Pojawił się też „gruby zwierz” w postaci wataszki dzików, po której pozostała atrakcyjna kolekcja fotografii. Ptaki drapieżne, w tym przypadku myszołowy, wystawiały nas na ciężkie próby. W fotogenicznych pozach pojawiały się na sekundy trzymając przy tym Uczestników w „morderczym” napięciu całe godziny.

Wschód Polski to jednak nie tylko przyroda, jakość jadła (o niebiosa!) i gościnność mieszkańców wyrażana min. wszelkimi odmianami samogonowych nalewek (zwanych tam umownie „Duchem Puszczy”) sprawiła, że z miejsca pokochaliśmy to miejsce! Dodawszy do tego mega-zacną kompaniję trudno było zebrać się do powrotu (toteż w większości zostaliśmy dzień dłużej ;-).

Piotr Chara

fot. Lucjan Jakuczun

fot. Lucjan Jakuczun

fot. Lucjan Jakuczun

fot. Lucjan Jakuczun

fot. Lucjan Jakuczun

fot. Lucjan Jakuczun

fot. Marek Dytkowski

fot. Marek Dytkowski

fot. Marek Dytkowski

fot. Marek Dytkowski

fot. Marek Dytkowski

fot. Marek Dytkowski

fot. Grzegorz Syfert

fot. Grzegorz Syfert

fot. Grzegorz Syfert

fot. Grzegorz Syfert

fot. Grzegorz Syfert

fot. Grzegorz Syfert

fot. Jarek Solarczyk

fot. Jarek Solarczyk

fot. Marek Pokojski

fot. Marek Pokojski

fot. Marek Pokojski

fot. Marek Pokojski

fot. Marek Pokojski

fot. Marek Pokojski

fot. Jarek Solarczyk

fot. Jarek Solarczyk

Marek i Grzesiu.

Marek i Grzesiu.

Ani czatownia ani Uczestnicy z charakterystyczną dla fotografii przyrodniczej ascezą niewiele mieli tam wspólnego ;-)

Ani czatownia ani Uczestnicy z charakterystyczną dla fotografii przyrodniczej ascezą niewiele mieli tam wspólnego 😉

Niemniej jak zawsze dla dobrego ujęcia trzeba było sie nagminastykować.

Niemniej jak zawsze dla dobrego ujęcia trzeba było sie nagminastykować.

No i gdzie one są...

No i gdzie one są…

Rafał biesiadnie.

Rafał biesiadnie.

Wildnature photographer w czasie pracy ;-)

Wildnature photographer w czasie pracy 😉

W ukryciu powstało nowe powiedzonko - słodki jak Lucuś podczas focenia.

W ukryciu powstało nowe powiedzonko – słodki jak Lucuś podczas focenia.

Zawsze jest pięknie!

Zawsze jest pięknie!

 

 
Grupa Akademii Nikona na Facebooku to miejsce dyskusji o szeroko rozumianej fotografii - wymiany informacji, porad natury technicznej, sprzętowej, opinii na temat umieszczanych tam zdjęć.
Zapraszamy!
Nasza grupa na Fb to miejsce do dyskusji o fotografii.
Komentarze

6 myśli nt. „Spragnieni widoku zimy…

  1. Niedawno kupiłam lustrzankę nikona w electro.pl i dopiero rozpracowywuję jej wszystkie funkcje. Mam nadzieję że kiedyś będę robić równie piękne zdjęcia 🙂

    • Brawo, to świetny wybór, lepszej marki nie ma ! Teraz to już tylko robić zdjęcia, a efekty przyjdą same – powodzenia !

  2. Przepiękne zdjęcia. Natura jest niezwykle wdzięcznym obiektem dla fotografii, chociaż wiem, że żeby uchwycić idealny moment mocno się czasem trzeba nagimnastykować i uzbroić w ogromną dozę cierpliwości 🙂 W każdym razie warto! Obym i ja doszła kiedyś do takiej „wprawy”.

  3. No i co tu dodać do tak trafnego opisu. Jak zwykle na warsztatach prowadzonych przez Piotra trudno się nudzić. Człowiek chłonie wiedzę i jak już myśli, że coś „czai” to Piotr, niby dla przykładu, pokaże swoje zdjęcie i natychmiast człowiek odnajduje swoje miejsce w szeregu . Dzięki temu jest to świetne miejsce, aby zgłębiać czarną magię fotograficzną. Jak focić tak, aby z „rzeźni” wyszedł „spektakl”, czyli „bajka”. Piotr dzięki Ci za to.
    Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o wspaniałej grupie kamratów, z którymi już w niejednym bagnie byłem. Jestem m.in. wdzięczny za możliwość merytorycznej i chłodnej wymiany opinii na temat sprzętu fotograficznego. Również za spędzony czas w czatowni, kiedy w ciszy i skupieniu, z namaszczeniem fotografowaliśmy cuda przyrody, tylko z rzadka wybuchając spazmatycznym śmiechem.
    Reasumując, już się nie mogę doczekać do kolejnego, wspólnego fotopstrykania.

  4. … ponownie utwierdziłem się, że ” u Piotra ” i ” z Piotrem ” warto spędzić kilka chwil na wspólnym foto ….
    Polecam !!!!

    Lucjan